Autor:
• piątek, sierpień 12th, 2022

Nie samym treningiem Polonista żyje. Po wytężonej pracy, był czas na odpoczynek i … moc innych, obozowych atrakcji, , w tym spontanicznych, dziecięcych zabaw 🙂 Szczególnym entuzjazmem Poloniści (a także zawodnicy innej, stacjonującej w sąsiedztwie drużyny) obdarzyli znajdujący się w stołówce … automat na napełniane powietrzem miecze świetlne. Równie duże emocje i to nie tylko wśród chłopców wzbudził „bokser”. Było też ognisko z tradycyjnym pieczeniem kiełbasek, oglądanie transmisji meczu Lech Poznań z Vikingur Reykjavik, „shopping kontrolowany” (zdrowe odżywianie), „plażing” i zabawy na strzeżonym kąpielisku, gokarty, a dla pasjonatów pożarnictwa – zwiedzanie OSP Więcbork.

Obserwowanie dzieci w naturalnych sytuacjach spontanicznych zabaw i interakcji w grupie, a także rozmowy ukierunkowane na słuchanie ich i wyrażanie przez nie własnego zdania, to skarbnica wiedzy, a tym samym nieocenione narzędzie w procesie treningowym i pedagogicznym, które są ze sobą nieodłącznie powiązane.

Inspirowani widokami zza okna autokaru, Poloniści wymyślili nowy, NAP-owo – obozowy okrzyk, który towarzyszył nam przez cały obóz i rozbrzmiewał po każdej zdobytej na boisku bramce i nie tylko: „KUŃ, MUĆKA, ŁAAABĄDŹ !!!” 🙂

Kategoria: Aktualności
Zostaw komantarz